Gasipies Gasipies
430
BLOG

l'État c'est moi

Gasipies Gasipies Rozmaitości Obserwuj notkę 5

l'État c'est moi

l’État c’est moi (fr.) państwo to ja; słowa Ludwika XIV. Link

znanego też, a może nawet bardziej jako "Król Słońce".

Piękny ten tytuł

Król Słońce ... W 1662 r. wybrał na dewizę swego panowania formułę “Nec pluribus impar” i Słońce, jako symbol swojej osoby. Nie było to niczym nowym : symboliki solarnej używali już cesarze starożytnego Rzymu, Neron kazał się przedstawiać, jako bóg Słońca Apollo kierujący swoim rydwanem. Wykorzystało tę symbolikę chrześcijaństwo, przedstawiając czasem Chrystusa jako Apolla. We Francji tradycja ta też miała długą, bo sięgającą XIV w. historię. Karol V dołożył słońce do kwiatów lilii, Karol VI przyjął je w 1385 r. jako emblemat swego małżeństwa; jeszcze w XVII w. były w obiegu monety ze znakiem słońca, które kazał bić Ludwik XI; Królem-Słońcem był Karol IX, Henryk III, Henryk IV i Ludwik XIII. Ludwik XIV urodził się już Słońcem, w naturalny sposób podjął symbolikę swoich poprzedników i przodków. Nadał jej jednak nowy charakter i uczynił ją wszechobecną. Wywierała wrażenie na obcych wysłannikach, gdy oglądali ją wspinając się po Schodach Ambasadorów w Wersalu i gdy król przyjmował ich w gabinecie Apolla. Ostateczne przywiązanie do imienia Ludwika XIV miana Króla-Słońce przypieczętowali jego wrogowie, starając się ośmieszyć przyjętą przezeń symbolikę w rycinach, pamfletach itp..   ...

Po pierwsze to jego pomysłem było wybudowanie Wersalu. I nie chodzi mi tutaj o samą architekturę, ale o plan polityczny jaki był z tym związany. Chodzi mi tutaj o "złotą klatkę" jaką zafundował arystokracji francuskiej.   ...

Co do "złotej klatki" był to specyficzny rodzaj polityki wewnętrznej króla. W każdym kraju europejskim królowie największe problemy mieli z możnowładcami, arystokracją, bojarami czy jak ich tam zwano. Ludwik XIV "wpadł na pomysł" aby zainteresować arystokrację francuską czymś innym niż polityką. Właściwie to sądzili że są dalej w środku rozgrywających się wydarzeń. Po zbudowaniu Wersalu arystokracja zaczęła ściągać do pałacu królewskiego. Tam czekały na nich zaszczyty, wyróżnienia, urzędy itd. Tylko, że tak naprawdę nic one nie znaczyły poza punktami prestiżu jakie mieli ich posiadacze. Cała arystokracja zaczęła trwonić siły na wyścig ku prestiżowym stanowiskom. To pozwoliło trzymać Ludwikowi XIV arystokrację blisko siebie co pozwalało mu sprawować niejako ukrytą kontrolę nad nią. System ten sprawdzał się, ale potrzebował tak sprawnego administratora jak Ludwik XIV. Niestety jacy byli jego następcy to chyba wszyscy wiemy, no i taki system upadł.

www.historycy.org/index.php

Chcąc ratować finanse król wprowadził nowy podatek - pogłówne, który uiszczać musiał każdy mieszkaniec państwa francuskiego. W 1685 r. Ludwik XIV uchylił edykt nantejski, co było podyktowane względami politycznymi, gdyż król chciał ugodzić w ten sposób w zorganizowaną opozycję hugenotów. Jednak przyniosło to Francji poważne straty gospodarcze: kraj opuściło ponad 200 tys. przydatnych gospodarce fachowców (głównie kupców i rzemieślników). Król naraził się też przez to na krytykę i wrogość ze strony krajów protestanckich.

 www.bryk.pl/s%C5%82owniki/s%C5%82ownik_historyczny/88267-ludwik_xiv_1638_1715.html


Linki:

  1. Link 1
  2.  Link 2 -

    nowa sekta?

  3. Link 3 - Zaszczuli człowieka na śmierć

 

Gasipies
O mnie Gasipies

&l

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości