Bronisław Komorowski - także był na liście polityków, których poszukiwał morderca z Łodzi. Na zdjęciu prezydent podczas pierwszego przemówienia wygłoszonego po zaprzysiężeniu
Fot. Sławomir Kaminski / Agencja
Poznaliśmy historię stron internetowych przeglądanych przez Ryszarda C., który 20 października zaatakował łódzkie biuro PiS. Wiadomo też, jakie słowa klucze wpisywał w przeglądarkę.
Więcej...
http://wyborcza.pl/Polityka/1,103835,8585284,Tajemnice_laptopa_mordercy.html#ixzz13mbgv6lW
Rzetelność GW! Data się nie zgadza!
Bo to było 19-go (dziewiętnastego) października 2010. A nie 20-go (dwudziestego).
A skąd Gazeta Łuczciwa ma tę wiedzę? Chyba PO (Prokuratura Okręgowa), wszak niezależna od Prawa i Sprawiedliwości - nie przecieka.
Zdumiewające jednak, że z tego artykułu dowiadujemy się jeszcze więcej. Gdzie tajemnica śledztwa? - Rychu C, jak wiemy milczy, a GW wie co mówi i co ma w laptopie. Może ustaliła wcześniej? Może działała wspólnie i porozumieniu lub też Rychu C działał na zamówienie GW wydawanej przez AGORA SA?
Jakoś dziwnie jestem jednak pewien, że tę okoliczność wskazującą na możliwość przecieku lub podżegania niezależna Prokuratura oleje w rozważanych wątkach i hipotezach śledczych. W końcu od rozumu też jest zapewne niezależna, natomiast od kasy z budżetu zarządzanego przez Tuska i Vincenta - a zatem pośrednio lub bezpośrednio od PO RP, zapewne bywa.
Cudów nie ma. Wszystko ściema!