„Znacie mnie” – ale ja nie znam, to nie plagiat chyba, ale insynuacja i manipulacja, brzydko się Bronku chwytasz,
„wiecie jaki jestem” – ale ja nie wiem,
"jak myślę" - a to niby myślisz? I jak? Samodzielnie może?
„Co we mnie siedzi” – no właśnie, tego nie tylko nie wiem, ale i się obawiam. Widziałem coś dziwnego w oczach Bronka – co napełnia mnie trwogą do dzisiaj. I nie był to li tylko stan „po” jak u Radka S, czy tym bardziej przerażające, acz egzystencjalnie pełne lęku spojrzenie na wieść o możliwym pęknięciu przestworzy rysą na filiżance po przelocie orła lub innego z ptaków niebieskich, jak u R. M. Rilke na balkonie – nie, to wzrok człowieka o którym nic nie wiem i nie chcę wiedzieć. Którego się bałem. Ciemność ukryta. Nie będę gdybał czy sprzedał duszę diabłu, czy też nie, ale nie zdziwił bym się zbytnio gdyby.
A widziałem te oczy na plakacie wyborczym, pamiętam do dziś - było to w Turku. Przechodziłem obok słupa i zetknąłem, bo miałem chwilkę. Pamiętam do dzisiaj. Miałem wtedy dreszcze, prawie jak Bieńkowska.
„Środkiem drogi” – spytałem koleżankę, co może znaczyć. Ciekawa interpretacja – iść odważnie, z podniesioną głową, bez kompleksów.
"Znacie mnie, wiecie, jak myślę, wiecie, jaki jestem w środku, nie tylko na zewnątrz, wiecie, jakie mam poglądy, jakie miałem poglądy nie tylko w okresie kampanii wyborczej - powiedział do zebranych na spotkaniu." http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,17498530,Komorowski_zaskakujaco_o_kampanii__skrocic_ten_czas.html
W nawiązaniu do tego tekstu - w następnym odcinku być może będzie o tym,
czy Szczynukowicz i komu szyje buty, no i po co, oczywiście.